Ostatni czas postawił przed nami wiele wyzwań. Czasem musimy pogodzić pracę zdalną z opieką nad dziećmi, czasem tracimy zatrudnienie. Życie towarzyskie poza Internetem – właściwie przestało istnieć. Spędzamy znacznie więcej czasu z bliskimi, co z jednej strony doceniamy, a z drugiej rodzić może wiele sytuacji, z którymi do tej pory się nie mierzyliśmy. Zwłaszcza gdy mamy do dyspozycji niewielką przestrzeń mieszkalną, która teraz musi spełniać dodatkowo funkcję miejsca pracy lub nauki. Do tego niepewność związana ze zdrowiem. Coraz trudniej jest nam poradzić sobie z emocjami. Coraz łatwiej wyprowadzić nas równowagi i wywołać złość.
Co to jest złość?
Złość to emocja. Ani dobra, ani zła.
Ponieważ zwykle wiąże się ze wzburzeniem, wielu osobom kojarzy się negatywnie. Prawda jest taka, że jeśli pozwolisz jej nad sobą zapanować, może Ci zaszkodzić. Jeśli natomiast odpowiednio nią pokierujesz, wniesie dużo do Twojego życia.
Podobnie jak inne emocje – jest Ci bardzo potrzebna.
Co Ci daje złość?
To niezwykle pomocna emocja.
Daje Ci znać o Twoich potrzebach.
Gdy złościsz się na Twoje dziecko, że nie odkurzyło, mimo że je o to prosiłaś, być może stoi za tym potrzeba czystego domu, a może potrzeba bycia słuchaną?
Kiedy złościsz się, że szef lub szefowa po raz kolejny nie dali Ci premii, być może stoi za tym potrzeba docenienia albo potrzeba bezpieczeństwa finansowego?
Kiedy się złościsz na koleżankę, która po raz kolejny dzwoni do Ciebie i opowiada o rzeczach, które zupełnie Cię nie interesują, być może stoi za tym potrzeba przeznaczania Twojego czasu na inne czynności, które są konieczne do wykonania lub na takie, które sprawiają Ci przyjemność?
Dzięki złości wiesz, że coś lub ktoś Ci zagraża.
Gdy czyjeś zachowanie Cię złości, może to być sygnał, że ta osoba Cię wykorzystuje lub Tobą manipuluje.
Złość dodaje energii do obrony.
Po co? Żeby walczyć o swoje! Dzięki wzburzeniu, które czujesz, zyskujesz zdolność do natychmiastowego działania. Wszystko w Tobie buzuje i możesz się zmierzyć z niejednym wyzwaniem. Gdy wzbiera w Tobie złość, to często znaczy, że pora się bronić.
Może to sygnał, że doświadczasz mobbingu w pracy? Może ktoś Cię wykorzystuje? Twoja złość daje Ci do zrozumienia, że pora o siebie zawalczyć i przeciwstawić się temu, co Cię krzywdzi.
Jest szczególnie ważna, gdy powoli pogrążasz się w rozpaczy i czujesz, że na nic już nie masz wpływu – czasem złość jest Twoją ostatnią deską ratunku. To ona sprawia, że otrząsasz się z poczucia bezsilności i przystępujesz do działania.
Czasem tylko złość jest w stanie popchnąć Cię do zmiany i rozwoju.
Gdyby nie ta właśnie emocja, z dużym prawdopodobieństwem nie chciałoby Ci się podejmować niektórych wyzwań.
To złość często stoi za ruchami społecznymi, aktywnością ludzką i zmianą na lepsze. Dzięki niej kończysz z biernością, powstajesz i po prostu zmieniasz to, co Cię frustruje. Rozpoczynasz życie na własnych warunkach, zmieniasz pracę, idziesz na studia, głosujesz, zakładasz stowarzyszenie na rzecz ważnych dla Ciebie spraw. Często zaczyna się od złości, prawda?
Naprawia relacje.
Naprawdę! Jeśli coś w drugiej osobie Cię złości, zwykle jest to spowodowane tym, że jakiś element jej zachowania Ci nie odpowiada. Jeśli tylko dobrze odczytasz, co za tym stoi i potrafisz konstruktywnie o tym powiedzieć, dajesz tej osobie szansę, by dowiedziała się, co Cię w jej zachowaniu drażni, sprawia przykrość, a czasem bardzo rani. To może być kamień milowy w Waszych relacjach.
Dlaczego tłumimy złość?
No właśnie, skoro daje tyle korzyści – skąd przekonanie, że złość jest zła i należy ją stłumić?
Wiele osób nie potrafi rozpoznać sygnałów, które daje im złość, a tym bardziej konstruktywnie jej wykorzystać, rozmawiając wprost o tym, co ją wywołało i jak to zmienić. Złość jest dla nich równoznaczna z podniesionym głosem, twarzami wykrzywionymi w grymasie wściekłości i awanturą. Nic dziwnego, że nie kojarzy się im dobrze i wolą jej unikać.
Ponieważ dorośli nie mają dobrych skojarzeń ze złością, dzieci bardzo często wychowywane są w przekonaniu, że złość jest czymś złym. Ile razy w dzieciństwie słyszałaś: „to brzydko tak się złościć” albo: „grzeczne dzieci się nie złoszczą”? Takie komunikaty od rodziców, budują w nas przekonanie, że złość jest czymś złym i wstydliwym. Oraz że dobrzy ludzie się nie złoszczą.
Co się dzieje ze złością, którą ignorujemy?
Złość jest z nami od urodzenia. Każdy jej doświadcza. Gdy Twoja złość nie ma ujścia, są dwie możliwości.
W pierwszym przypadku ignorowana złość narasta. Do momentu, gdy zupełnie już nad sobą nie panujesz i stajesz się agresywna. Ranisz wtedy swoich najbliższych słowami, zwykle wykrzyczanymi. Czasem może dojść nawet do rękoczynów.
Skutkiem jest Twoje gigantyczne poczucie winy, bo po takim wybuchu żałujesz wielu słów i czynów. Zwykle powoduje to, że jeszcze bardziej starasz się unikać złości, znowu ją ignorujesz i w konsekwencji doprowadzasz za jakiś czas do kolejnego wybuchu. Twoje otoczenie powoli przestaje Ci ufać, bo coraz wyraźniej widać, że nad sobą nie panujesz. Często dochodzi do rozpadu relacji, które były dla Ciebie ważne.
W drugim przypadku nawet gdy coś Cię bardzo złości, ukrywasz tę emocję bardzo głęboko. Uważasz, że nie wypada się złościć – to nieładnie lub nieprofesjonalnie.
Czasem boisz się, że jeśli się zezłościsz, to bliska Ci osoba odejdzie od Ciebie. Albo będzie się na Ciebie gniewać. Chowasz więc złość, dzień po dniu ją połykasz.
Oczywiście Twoja złość nie znika. Ponieważ nie dajesz jej wyjść na zewnątrz, trawi Cię od środka – jesteś napięta jak struna, może Cię często boleć głowa, żołądek lub nękają Cię inne dolegliwości psychosomatyczne.
W ten sposób Twoje ciało daje Ci znać, że masz emocje, którymi się nie zaopiekowałaś. Wkrótce złość może się objawić w autodestrukcję – być może zaczniesz ją zajadać, być może rozładujesz seksem, a może wpadniesz w alkoholizm. Bardzo możliwe, że skończy się depresją.
Jeśli będziesz ignorować złość, możesz zrobić krzywdę sobie i osobom, które są dla Ciebie ważne.
Jak sobie radzić ze złością?
Jeśli wyniosłaś z domu wzorzec, który karze Ci rozładowywać złość agresją lub wręcz przeciwnie, wpojono Ci przekonanie, że to wstyd się złościć, może Ci być z początku trudno przestawić się na inny sposób funkcjonowania. Zacznij od uświadomienia sobie, że to TWOJE emocje, zatem tylko TY możesz je kontrolować.
Ponieważ złość często łączy się ze wzburzeniem, które utrudnia racjonalne myślenie, na początek spróbuj znaleźć sposób na wyciszenie. Taki, który będzie dla Ciebie najodpowiedniejszy.
Jedni przyjmują zasadę, że gdy czują napływ złości, zanim zaczną się z nią mierzyć, idą na długi spacer. Inni biegają, jeszcze inni słuchają muzyki.
Może dla Ciebie dobrym sposobem będzie medytacja, poczytanie książki albo kąpiel? Spróbuj różnych wariantów. Wtedy znajdziesz taki, który będziesz stosować za każdym razem, gdy poczujesz, że zdenerwowanie bierze górę.
Gdy już się uspokoisz, nie udawaj, że tej złości nie było. Zauważ ją. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów.
Co konkretnie Cię zezłościło?
Z jakiego powodu czujesz się zła?
Jaka Twoja potrzeba za tym stoi?
Co musiałoby się stać, żeby ta potrzeba została zaspokojona?
Następnie, zamiast milczeć lub krzyczeć, powiedz osobie, której zachowanie Cię zezłościło:
- co się stało (odnieś się do faktów),
- jak to na Ciebie wpłynęło (jak się z tym czujesz),
- jaka Twoja potrzeba za tym stoi,
- jakiego działania od tej osoby oczekujesz, żeby Twoja potrzeba została zaspokojona.
Jeśli udało Ci się wcześniej wyciszyć, ton Twojego głosu nie będzie napastliwy – ważne, żeby nie zawierał również ukrytych aluzji, ironii czy pretensji. Po prostu powiedz szczerze i spokojnie, co się wydarzyło, jak się z tym czujesz i co Ci jest potrzebne, żeby się już tak nie czuć.
Przykłady rozwiązań
Przypuśćmy, że zdenerwuje Cię syn, który po raz kolejny zostawił buty i plecak w samym wejściu, mimo, że prosiłaś go, żeby tego nie robił. Zamiast od progu krzyczeć lub tłumić złość, bo on i tak nie zrozumie, spróbuj się wyciszyć, a następnie pójść do niego i powiedzieć: „Zostawiłeś plecak i buty w samym wejściu (fakty), czuję się niesłuchana i to powoduje moją złość (uczucia), zależy mi na tym, żeby wracać z pracy do czystego domu (potrzeba), bardzo Cię proszę, żebyś wkładał buty do szafki, a plecak zabierał do swojego pokoju (działanie).
Gdy jesteś zła na swojego partnera o to, że więcej czasu spędza przed komputerem niż z Tobą, możesz mu powiedzieć: „Spędzasz bardzo dużo czasu przed komputerem, a znacznie mniej ze mną (fakty). Czuję, że się od siebie oddalamy i że nie jestem dla Ciebie już tak ważna, jak kiedyś (uczucia). Mam potrzebę spędzania z Tobą więcej czasu, bo wtedy czuję, że jestem istotną częścią Twojego życia (potrzeba). Chciałabym, żebyś poświęcał mi więcej uwagi (działanie).
A gdy nie mam wpływu na to, co mnie złości?
Może się zdarzyć, że nie masz komu powiedzieć, z jakiego powodu jesteś zła. Czasem będziesz zła na system opieki zdrowotnej, czasem na niedziałający Internet. Spróbuj się wtedy zastanowić, co w tej sytuacji jest dla Ciebie rzeczywiście ważne. Na co masz wpływ, a na co nie? Co możesz zrobić? Co sprawia, że denerwujesz się bardziej, a co Cię wycisza?
Najważniejsze to obserwować siebie, zauważać swoją złość i sprawdzać, na co próbuje zwrócić Twoją uwagę.